Studzienka Zygmuntowska
Ma sięgającą czasów Zygmunta III Wazy tradycję. Przypomniał o niej na początku XX wieku ks. Jan Wiśniewski, ówczesny proboszcz ćmielowski, który zapisał treść podania. Jednocześnie własnym nakładem wystawił w roku 1906 w sąsiedztwie źródełka, stojącą do dziś dziękczynną figurę, na cokole której wyryto skróconą wersję historycznego przekazu. Kiedy rokoszanie Zebrzydowskiego odcięli armię króla Zygmunta III od Kamiennej, wiernemu koronie wojsku zaczęło doskwierać pragnienie. Wówczas prośby do Boga o wodę wzniósł królewski spowiednik ks. Piotr Skarga. Chwilę potem koń duchownego uderzył kopytem w ziemię, z której w szczerym polu, trysnęła woda. Wedle innego, żywego w Wiktorynie i okolicy podania, ze źródła korzystali legioniści Józefa Piłsudskiego, którzy w letnim skwarze toczyli boje z Rosjanami, między innymi o Redutę Tarłowską. Do dziś bez względu na rozmiary suszy, w cembrowinie zawsze znajduje się chłodna woda, która od trzystu lat leczy wiele dolegliwości żołądka i oczu. Potwierdza to wyżłobiony na boku figury napis z lat 50, wedle którego woda ze źródełka w sposób cudowny przywróciła autorowi inskrypcji utracony wzrok.
https://baltowaktywnie.treespot.pl/media/photos/72/original.jpg
https://baltowaktywnie.treespot.pl/130-baltow-aktywnie-studzienka-zygmuntowska